Grudniowe przebodźcowanie, czyli jak zadbać o swoje zasoby?

11 grudnia 2021
AUTOR:
Kama Wojtkiewicz

Jeśli na co dzień nie lubicie chodzić po centrach handlowych, to w grudniu stronicie od nich na kilometr. To właśnie wtedy zaczyna się świąteczna gorączka – kupowanie prezentów na ostatnią chwilę, godziny spędzone w kolejkach i całkowite rozstrojenie naszego układu nerwowego. W sklepach podkręca się temperaturę, stosuje merchandising, puszcza głośną, drażniącą muzykę i rozpyla agresywne zapachy. Wszystko po to, abyśmy w akcie desperacji kupili cokolwiek i jak najszybciej wyszli. Do tego dochodzi presja zorganizowania świątecznego spotkania. Bierzemy na siebie ugotowanie dwunastu potraw, posprzątanie domu na przyjazd całej rodziny, ubranie choinki, zapakowanie prezentów. Lista nie ma końca. A przecież grudzień to rzadko kiedy miesiąc urlopów. Chodzimy więc do pracy, gdzie udziela nam się poddenerwowanie wszystkich dookoła, i próbujemy dopiąć wszystko na ostatni guzik, nie zważając na.. siebie.

Okres przedświąteczny to czas, kiedy ostatnie, o co dbamy, to nasze zasoby. Skupiamy się na potrzebach wszystkich dookoła, zapominając o własnych ograniczonych siłach przerobowych. Niedziwne więc, że zasiadając do wigilijnego stołu, dopada nas poczucie przemęczenia i rozdrażnienia. Często czujemy, że nasze starania są niedoceniane, a przecież cały miesiąc ciężko pracowaliśmy na to, aby Wigilia spełniała oczekiwania całej rodziny. Rodzice nie omieszkają zwrócić uwagi na nasz wygląd, pytania o ślub i dzieci wprawiają nas w zakłopotanie, więc po cichu odliczamy do końca kolacji, żeby móc zakopać się pod kołdrą i odciąć od wszystkich bodźców.

A gdyby tak w tym roku przełamać zapętlający się schemat? Zadbać o siebie, nie łapać świątecznej gorączki i móc cieszyć się z czasu spędzonego z bliskimi? Do tego potrzebna jest nam przede wszystkim równowaga.

 

Balans pomiędzy braniem i dawaniem, czyli troska o zasoby

Aby móc zaangażować się w bycie z innymi, potrzebujemy najpierw zadbać o siebie. Uświadomienie sobie, że nikt nie zrobi tego za nas, pozwala wziąć odpowiedzialność za swój spokój wewnętrzny. Brené Brown, naczelna badaczka wrażliwości, wstydu i odwagi, przypomina w swoim wystąpieniu na TEDxHouston, że „nie da się być współczującym wobec innych, jeśli nie potrafimy traktować dobrze samych siebie”

W ferworze rozdawania swojej uwagi, troski, czasu i pieniędzy innym, nie cieszy nas już nawet ich reakcja. Dlaczego? Bo zapominamy o poświęceniu uwagi własnym potrzebom. Dla niektórych może to być kupienie czegoś, na co szkoda było pieniędzy przez cały rok. Dla innych wygospodarowanie czasu na regenerację, przyjemność, czy relaks. Czasem zbawienny okaże się odżywczy ruch, pobyt w naturze, czy obcowanie z pięknem. Czasem potrzebny nam będzie bezruch, praca z oddechem, zimnem albo ciepłem. Nie ma jednego uniwersalnego przepisu na to, jak zatroszczyć się o własne zasoby. Możemy wsłuchać się w sygnały płynące z ciała, zweryfikować myśli, które pojawiają się, kiedy wyeliminujemy nadmiar bodźców, i podjąć kroki w stronę zadbania o swój dobrostan. Bez tego nie ma mowy o świadomym i zdrowym byciu dla innych.

 

Budowanie rezyliencji, czyli o odporności psychicznej

Rezyliencja to inaczej umiejętność dostosowywania się człowieka do zmieniających się warunków, a także odporność na działanie stresu i elastyczność. Dzięki rezyliencji potrafimy odbudować swoją wytrwałość po porażce i odzyskać odporność mimo pojawiania się nieprzychylnych okoliczności. Ta kluczowa umiejętność nierozerwalnie łączy się z trzema podstawowymi potrzebami: bezpieczeństwa, satysfakcji i więzi. Dzięki niej możemy poczuć się bezpiecznie wśród innych, mieć satysfakcję z pracy zespołowej i budować więzi z bliskimi. Odporność psychiczna wymaga od nas jednak ogromnych pokładów współczucia, uważności, wdzięczności, wiary w siebie i odwagi. Tylko będąc życzliwymi dla siebie, możemy dać sobie przyzwolenie na popełnianie błędów, stresujące sytuacje, czy zmieniające się plany. W obliczu przeciwności losu, zamiast obwiniać się i krytykować, możemy ze zrozumieniem i życzliwością podejść do okoliczności. Zaufanie do siebie, oparte na doświadczeniu z przeszłości, pomaga nam odważyć się i próbować nowych rozwiązań. To wszystko buduje w nas przekonanie, że jesteśmy odporni psychicznie i potrafimy zaadaptować się do każdej sytuacji.

Co daje nam rezyliencja?

W 2020 roku na Uniwersytecie Arizony przeprowadzono badanie, w którym wykazano, że osoby osiągające wyższy poziom rezyliencji podczas pandemii COVID-19 spędzają więcej czasu na zewnątrz, uważają, że otrzymują wsparcie od rodziny, partnerów i przyjaciół, wysypiają się i częściej wykonują praktyki duchowe, takie jak modlitwa. Odporność na stresujące sytuacje nierozerwalnie łączy się nie tylko z bliskimi relacjami, ale także dbaniem o swój dobrostan psychiczny poprzez przebywanie w naturze, odpowiednią higienę snu i praktyki duchowe. Mierząc się z grudniową gorączką świąteczną, warto zadać sobie następujące pytania:

 

1. Czego potrzebujesz, aby przygotować się na nadchodzące Święta?
2. Co chcesz z nich zapamiętać, kiedy już się skończą?
3. Jakie masz priorytety w tym okresie, co jest dla Ciebie ważne?
4. Jakie potencjalne przeszkody mogą stanąć na Twojej drodze?
5. I w jaki sposób możesz sobie z nimi poradzić?

 

Poczucie bezpieczeństwa i zmysły

Żyjemy w czasach okulocentryzmu, czyli dominacji wzroku nad wszystkimi innymi zmysłami, co, jak twierdzi architekt Juhani Pallasmaa (zajrzyjcie do książki ,,Oczy skóry. Architektura i zmysły”), „popycha nas w stronę wyłączenia, izolacji i powierzchowności”. 80% informacji z otaczającej nas rzeczywistości odbieramy za pomocą wzroku. Do tego dochodzą hałasy miasta, intensywne zapachy, ekstremalnie słone lub słodkie smaki i brak dotyku. W efekcie mierzymy się ze zjawiskiem nazywanym przez badaczy głodem skóry, czyli fizyczną wręcz potrzebą bycia dotykanym. Szczególnie w okresie nadmiernego stresu i pośpiechu, warto ograniczyć ilość przyswajanych informacji i bodźców z zewnątrz. Może zamiast słuchania głośnej muzyki, jedzenia na mieście i wdychania spalin, spróbujmy zaserwować sobie wieczór w ciszy. Spróbować zjeść posiłek uważnie i wolno, delektując się każdym smakiem. Przed snem, zamiast pobudzać się informacjami ze świata, skupić się na tych wewnątrz nas. Poświęcić kwadrans na praktykę oddechową, żeby zapewnić sobie jakościowy sen.

Zaopiekowanie się swoimi zmysłami bezpośrednio wpływa także na nasze poczucie bezpieczeństwa, co od lat udowadnia badaczka i projektantka, dr Joanna Jurga. „Bez dotyku i kojenia wszystkich zmysłów staniemy się nieszczęśliwymi jednostkami niezdolnymi do budowania relacji społecznych i zachowania zdrowia psychicznego. Nawet najbardziej zaawansowane technologicznie otoczenie będzie w nas budzić jedynie lęk” – opowiada Jurga. Nasz układ nerwowy nie jest przystosowany do tego, aby być wiecznie w stanie czujności. Żeby zaangażować się w relacje społeczne, być otwartym i uważnym, potrzebujemy czuć się spokojni i niczym niezagrożeni. Dlatego tak ważna jest weryfikacja otaczającej nas przestrzeni. Z punktu widzenia psychologii poczucie bezpieczeństwa to stan wewnętrzny. Kiedy okoliczności zewnętrzne wprowadzają do naszego życia chaos i pośpiech, możemy oprzeć się na znajomości własnych potrzeb i rozwiązań, które to poczucie wspierają. „Budując wokół siebie bezpieczne otoczenie i bliskość poprzez ulubione zapachy, miękkie materiały, przyjemne w dotyku ubrania, dopasowane do pory dnia światło, możemy realnie podnieść swój komfort. Tworząc swój »szałas na hałas«, stawiamy solidne fundamenty dla poczucia bezpieczeństwa” – dodaje Jurga.

 

Po pierwsze ja

W ogniu przedświątecznych przygotowań zachęcam Was do zastanowienia się nad tym, czego potrzebujecie, aby móc dawać coś z siebie innym. Uporządkowania wewnętrznego i zewnętrznego bałaganu, sporządzenia listy priorytetów, zadbania o regenerację i spokój. W tym czasie szczególnie istotne jest budowanie rezyliencji, tak aby przeciwności losu nie wytrącały nas z równowagi, a raczej pozwalały zaadaptować się do zmieniających się okoliczności. Żeby wesprzeć nasze wewnętrzne zasoby, zadbajmy także o przestrzenie, w których przebywamy. Bo otoczenie ma znaczenie. Skupiając się na harmonizacji wszystkich zmysłów, zaaranżujmy swoje mieszkania czy miejsca pracy tak, aby nie dostarczały nam nadmiaru bodźców. Dzięki temu będzie nam łatwiej poradzić sobie z wysokim stresem i znaleźć ukojenie. Wszystkie wspomniane techniki pomagają pogłębiać świadomość siebie, budując w nas poczucie sprawczości i zaradności. Każdy z nas musi jednak opracować własne sposoby, które będą wspierające, dzięki czemu nawet grudniowe przedświąteczne szaleństwo nie wytrąci nas z równowagi.

Na Święta nie zapominaj o swoich potrzebach

 

 

Bibliografia:

Brown, B., „The power of vulnerability”, data ostatniej modyfikacji 06.2010, https://www.ted.com/talks/brene_brown_the_power_of_vulnerability?language=pl

Hanson, R., Hanson, F., Rezyliencja – jak ukształtować fundament spokoju, siły i szczęścia, (Gdańsk: Wydawnictwo GWP, 2018).

Jurga, J., „Budowanie poczucia bezpieczeństwa w przestrzeni”, data ostatniej modyfikacji 9.01.2020, https://joannajurga.com/2020/01/09/budowanie-poczucia-bezpieczenstwa-w-przestrzeni/

Killgore, W. D. S., Taylor, E. C., Cloonan, S. A., Dailey, N. S., „Psychological resilience during the COVID-19 lockdown”, Psychiatry Research 291 (2020), dostęp 08.12.2021, https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S016517812031742X

Pallasmaa, J., Oczy skóry. Architektura i zmysły, (Kraków: Instytut Architektury, 2012), 26.

Wojtkiewicz, K., „Dobry dzień ze sobą" Rozmowa z dr Joanną Jurgą. Newsweek Psychologia 5 (2021): 118.

O autorze tekstu

Kama Wojtkiewicz
Dziennikarka, redaktorka i autorka podcastu o świadomym życiu, psychologii i kulturze, „Sznurowadła myśli”. Współpracuje z magazynami Newsweek Psychologia, KUKBUK, Glamour.pl oraz Vogue Polska. Z wykształcenia prawniczka i skrzypaczka. Absolwentka King’s College London i obecna studentka psychologii na Uniwersytecie SWPS w Warszawie.

Zobacz także:

POBIERZ APLIKACJĘ MINDY I ZADBAJ O SWÓJ UMYSŁ

Dostęp do medytacji i autoterapiidla każdego

Pobierz aplikację i przekonaj się, że warto zainwestować w spokój i własny rozwój mentalny z Mindy!